piątek, 3 sierpnia 2018

"Bajkoterapia" oraz "Wielka księga wartości" = zrozumienie własnych emocji

Bajki od wielu lat pełnią znacznie ważniejszą funkcję niż tylko dawanie przyjemności i zabijanie czasu... Bajki, uczą, wychowują, kształtują charakter, zmieniają myślenie i oczywiście zachęcają do czytelnictwa. Niektóre bajki mają w sobie jednak więcej wartości, niż pozostałe... Mowa tu o bajkach terapeutycznych, które często wyciągają nas, dorosłych, z opresji. Niektórych rzeczy po prostu nie da się powiedzieć bezpośrednio i znacznie lepiej zrobią to za nas książkowi bohaterowie!





Dziś mam Wam do zaprezentowania aż dwie książki (obie od Wydawnictwa Nasza Księgarnia) z bajkami terapeutycznymi. Pierwsza z nich jest wydana parę lat temu Bajkoterapia, czyli bajki-pomagajki dla dużych i małych, a druga Wielka księga wartości- opowiadania o szczerości, tolerancji i innych ważnych sprawach. Pozwoliłam sobie umieścić je w jednym poście, bo obie mają szczytny cel nauczyć nasze dzieci czegoś naprawdę ważnego! Każda z książek robi to na swój własny sposób.

Bajkoterapia zrobiła na mnie niesamowicie pozytywne wrażenie z paru względów. Przede wszystkim zaskoczyło mnie to, że bajki pisały różne znane osoby, w tym chociażby Artur Barciś, czy Janusz Leon Wiśniewski. Po otwarciu książki czekały na mnie kolejne niespodzianki! Wiedziałam od razu, że spotkam tu piękne ilustracje i wartościowe bajki, ale nie spodziewałam się tego, że tak wiele zostanie tu wytłumaczone. Po każdej z bajek znajdziemy bowiem komentarz terapeutyczny przygotowany dla rodziców lub innych dorosłych czytających tę książkę. Autorka podpowiada nam, o czym jeszcze możemy podyskutować z maluchem, jaki był cel bajki i co jeszcze możemy zrobić, aby rozwinąć dany temat lub w jakiś sposób wesprzeć dziecko, np. dając mu szansę na stworzenie pracy plastycznej związanej z danym zagadnieniem. To jednak nie był koniec niespodzianek. Katarzyna Klimowicz instruuje, jak SAMI możemy taką bajkę terapeutyczną napisać. Dla mnie jest to wspaniała rzecz, bo niejednokrotnie korzystałam z bajek terapeutycznych, ale samodzielnie jeszcze żadnej nie stworzyłam. A przecież łatwo się domyślić, że jeżeli bajka jest inspirowana problemem faktycznie istniejącym w jakimś dziecięcym sercu, to zadziała na to serce znacznie lepiej niż inna opowieść, czasem tylko podobna do problemu. Autorka tłumaczy dokładnie i logicznie, jak pisać, aby dzieci chciały słuchać i aby nasza opowieść coś w nich zmieniła. Istotne są takie elementy, jak bohaterowie, miejsce akcji bliskie dziecku, podobne problemy w bajce do tych istniejących itp. Musimy przy tym pamiętać, że te bajki NIE zawierają morału, bo nie służą do pouczania, tylko do zrozumienia pewnych sytuacji i rozwiązania własnych problemów, zwłaszcza tych emocjonalnych...




Bajkoterapii fantastyczne jest przede wszystkim to, że porusza niesamowicie ważne tematy, w tym rozmowy z nieznajomymi, bycie innym, a nawet uzależnienie w rodzinie... Przejrzysty spis treści ułatwia wyszukanie ważnej dla nas bajki, a piękne ilustracje Marcina Piwowarskiego cieszą oczy dużych i małych, dzięki czemu książka cieszy jeszcze bardziej.



Jestem pedagogiem i już podczas studiów miałam okazję sporo się dowiedzieć o bajkach terapeutycznych. Wiedziałam, że mają niesamowitą moc i niejednokrotnie, zwłaszcza na koloniach logopedycznych, na które jeżdżę, używałam takich niosących wiele wiedzy i emocji opowieści na dobranoc. Dzięki temu sama mogłam obserwować, jak wiele zmienia się w dzieciach. Dlatego gorąco polecam do kupienia tej książki nie tylko dlatego, że zawiera fantastyczne i mądre opowieści, ale też dlatego, żebyście sami mogli napisać bajkę swoim dzieciom lub (tak jak ja) podopiecznym, potrzebującym wsparcia.

Druga pozycja, o której chcę opowiedzieć, to Wielka księga wartości - opowiadania o szczerości, tolerancji i innych ważnych sprawach. Tym razem nie mamy do czynienia z rodzimą literaturą, więc nie wiedziałam, czego się spodziewać po obcobrzmiących nazwiskach Teresy Blanch i Anny Gasol. Okazało się jednak, że ta książka również zasługuje na same pochwały. Pierwsze, na co zwróciłam uwagę, to pełne uroku i kolorów ilustracje Valenti Gubianas. Każda z kartek jest dosłownie wypełniona kolorami, przez co już samo przeglądanie książki sprawia dużą przyjemność. Tutaj już niestety nie ma komentarza terapeutycznego, czy tematów do dyskusji, ale za to są dość ciekawe, niejednokrotnie lekko magiczne opowiadania. Najważniejsze jest dla mnie to, że dzieci były zadowolone i każdego wieczoru pytały, czy jutro też przyjdę... Opowiadania prócz tytułu mają zapowiedź tego, czego dziecko może się nauczyć, np. tolerancji, życzliwości, solidarności, wspólnoty, empatii czy uczciwości. Nie zawsze byłabym w stanie się domyślić, co jest tematem danego opowiadania i jaki ono miało przekaz, ale jestem przekonana, że każda z opowieści coś zostawia w dziecięcych sercach. Czasami narratorem jest dziecko, więc maluchy jeszcze bardziej przeżywają dane opowieści...


Osobiście najbardziej polubiłam bajkę w której dziewczynka chciała się koniecznie skontaktować z ojcem (choć rodzice w trakcie rozwodu) i próbowała kupić bilet na pociąg, który zawiezie ją na wyspę "Cholera". Bo przecież "ojciec poszedł w Cholerę!", więc właśnie tam należy go szukać! Pokochałam też opowiadanie o chłopcu, który zupełnie w siebie nie wierzył i odkrył własną wartość dopiero dzięki pasji. Nie ma co opowiadać, tę książkę trzeba po prostu przeczytać i pozwolić dzieciom na zachwycenie się jej głębią i pięknem.

Obie książki, które Wam dziś przedstawiłam są nie tylko pięknie wydane i pełne wspaniałych ilustracji, ale także zmieniają wiele w dziecięcych sercach i umysłach. Polecam te wartościowe bajki, bo dzięki nim Wasze pociechy wyrosną na myślących, pewnych siebie i empatycznych dorosłych. Przynajmniej taką mam właśnie nadzieję!

Za książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty