sobota, 25 lipca 2015

Sztuka mówienia bez bełkotania i faflunienia, czyli jak mówić lepiej! Mirosław Oczkoś



Bałam się, że książka będzie zawierała jedynie parę wierszyków, łamańców językowych i ewentualnie kilka ćwiczeń… Bardzo się myliłam!

Książka posiada bowiem duże i dokładne zaplecze teoretyczne! Autor cierpliwie i mądrze tłumaczy, czym jest krtań, język, nagłośnia, przepona i wszystko to, co w jakikolwiek sposób jest związane z mówieniem i oddychaniem. Dzięki temu czytelnik najpierw zapoznaje się z tym, „jak to działa”, a później dopiero może ćwiczyć! Dzięki temu nie tylko zwiększamy swoją wiedzę teoretyczną na temat anatomii człowieka, ale przede wszystkim uczymy się czegoś o nas samych… Mirosław Oczkoś opowiada również o wielu podziałach liter i głosek – ta wiedza jest bowiem niezbędna do prawidłowej artykulacji. Dokładnie opisuje czym jest akcent i rezonans, które również znacznie wpływają na jakość naszej wymowy.



Autora muszę również pochwalić za to, że nie ma na celu zbawienia całego świata, a jedynie pomoc tym, którzy mogą zrobić to samodzielnie. Wyraźnie zaznacza, że niektóre wady wymowy bądź problemy z dykcją można „naprawić” jedynie pod czujnym okiem logopedy… Samodzielne, błędne wykonywanie niektórych ćwiczeń może prowadzić do pogorszenia wady, więc autor słusznie je wyeliminował.




W książce znajdziemy naprawdę mnóstwo ćwiczeń i to różnego rodzaju – relaksujące, rozluźniające, oddechowe, artykulacyjne i wreszcie typowo dykcyjne. Widać, że autor podszedł do sprawy poważnie i postarał się, aby podręcznik był profesjonalny pod każdym względem! Dodatkowo trzeba zauważyć, że prócz bardzo dobrego przygotowania teoretycznego Mirosław Oczkoś ma bardzo lekkie pióro! Nawet fragmenty mówiące o budowie anatomicznej gardła potrafi opisać tak, że uśmiechałam się pod nosem… A ćwiczenia? Ćwiczenia są wprost rewelacyjne – czasem męczące, trudne, ale zwykle przyjemne i zabawne… Książka ma zatem wiele atutów, a wśród nich również to, że do ćwiczeń służą nam znane i lubiane utwory – wiersze bądź piosenki – takich sław jak Przybora, Grechuta czy Osiecka.

Muszę przyznać, że jestem mocno związana z logopedią i już od jakiegoś czasu fascynuję się wadami wymowy i ich przyczynami. Dzięki temu większość wiedzy zawartej w książce nie była dla mnie niczym nowym, ale ćwiczenia mnie naprawdę zachwyciły! Niektóre powodowały nawet, że się śmiałam w głos i dzięki temu do ćwiczeń włączała się cała rodzina. Fragment jednego z moich ulubionych podaję poniżej (utwór Stanisława Barańczaka – z wykładów „Sześć przykładów układów w świecie owadów”):

Rój pcheł kłuł w brzuch rój pszczół. Rój pszczół,
Miał gdzieś rój pcheł: kłuł w brzuch rój much.
Rój much wpół spuchł: miał gdzieś rój pszczół,
Bo kłuł go gdzieś rój pcheł, a kłuł,
Bo czuł rój much, gdzie zad, gdzie brzuch.


Wielką zaletą podręcznika jest jego multimedialność. Nie mam tutaj na myśli obrazków (które również zdobią karty książki i ułatwiają zrozumienie niektórych kwestii, zwłaszcza tych związanych z anatomią człowieka), ale dołączoną płytę CD i filmiki na YT. Dzięki temu, jeżeli nie jesteśmy pewni czy dobrze wykonujemy ćwiczenie, zawsze możemy je zobaczyć w czyimś wykonaniu! Dodatkowo, uczymy się również przez słuchanie i obserwowanie innych, więc płyta i filmy w Internecie (http://www.sztukamowienia.pl/) są moim zdaniem szalenie dobrym pomysłem i wielkim ułatwieniem – zwłaszcza dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z poprawą dykcji.

Książkę muszę również pochwalić za to, że jest nie tylko pomocna, ale również zabawna! Autor w filmikach pozwolił się poznać z jak najlepszej strony i wielokrotnie wywołał uśmiech na mojej twarzy.

Sztukę mówienia bez bełkotania i faflunienia polecam zatem wszystkim, którzy pragną mówić tak, żeby inni chcieli ich słuchać, czyli wyraźnie i przekonująco! Ów podręcznik wcale nie jest przeznaczony jedynie dla aktorów, wykładowców czy prezenterów radiowo-telewizyjnych, lecz zwyczajnie dla każdego, kto chce popracować nad swoją dykcją i zachwycić znajomych piękną wymową!  Nie da się jednak ukryć, że efektów nie można się spodziewać od razu! Poprawienie własnej dykcji wymaga bowiem regularnych ćwiczeń, samozaparcia i przede wszystkim po prostu chęci… Jak wiadomo – dla chcącego, nic trudnego! Jeżeli więc ktoś pragnie uwodzić własnym głosem, bądź po prostu zacząć mówić wyraźnie – powinien koniecznie kupić tę książkę!



Za możliwość zrecenzowania książki bardzo serdecznie dziękuję Wydawnictwu RM !


Recenzja tej książki znajduje się również na moim drugim blogu, na który serdecznie zapraszam - KTO CZYTA - NIE PYTA! 


·         Autor: Mirosław Oczkoś 
·         Tytuł Oryginału: Sztuka mówienia bez bełkotania i faflunienia
·         Gatunek: poradnik
·         Język Oryginału: Polski
·         Liczba Stron: 240
·         Rok Wydania: 2015
·         Numer Wydania: II
·         Wymiary: 143 x 205 mm
·         ISBN: 9788377733226
·         Wydawca: Wydawnictwo RM
·         Oprawa: Miękka
·         Miejsce Wydania: Warszawa
·         Ocena:  6/6



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty