Kapitan Nauka uczy dzieci
poznawania świata. Tym razem pokazuje im… części ciała!
Karty są solidnie wykonane –
dosyć grube, śliskie i połączone ze sobą śrubką. Jeżeli ktoś ma ochotę, bez
problemu można karty rozłączyć. Dla najmłodszych wygodna jest jednak wersja ze
śrubką, bo przy okazji ćwiczą sprawność małych rączek i dowolnie kręcą
obrazkami. Ilustracje są wyraźne, jednoznaczne, przyjemne dla oka, a przy tym
kolorowane kontrastowo, więc wyraźne i czytelne dla maluchów.
Cieszę się, że w kartach oko,
nos, usta, ucho zostały pokazane NA twarzy. Zdarzyło mi się już spotkać rysunek
nosa, oka i innych części ciała w zupełnym oderwaniu od ciała… Samo oko jeszcze
można rozpoznać, ale nos czy ucho są dla dziecka często niemożliwe do
wyobrażenia. Trzeba pamiętać, że małe dzieci jeszcze nie potrafią myśleć
abstrakcyjnie i nie mogą sobie wyobrazić nosa oddzielonego od reszty twarzy.
Warta uwagi jest również dołączony
do kart poradnik, który jest skarbnicą pomysłów… Autorzy przemycają ćwiczenia
usprawniające czucie własnego ciała, równowagę, integrację sensoryczną, a nawet
naukę emocji. Podają gotowe zabawy, w których możemy wykorzystać karty i
ćwiczyć orientację dziecka w schemacie własnego ciała. Jestem pewna, że każdy
wpadnie też na własny pomysł zabawy, dostosowany do możliwości, potrzeb i
zainteresowań dziecka, na przykład dołączając do zabawy misia lub lalkę.
Okiem logopedy:
Karty przydatne do czytania
globalnego, ale też do klasycznego bogacenia słownictwa. Ja sama będę ich
również używać do nauki kolorów.
- Nazwa: Moje ciało. Odkrywam świat – Poradnik + karty obrazkowe
- Seria: Wiedza na horyzoncie (Kapitan Nauka)
- Wydawnictwo: Edgard
- Liczba kart: 17
- Ocena: 5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz